Wątróbka duszona w sosie sojowym z imbirem i kolendrą
Dziś przepis z wykorzystaniem kolejnego tradycyjnego rarytasu czyli wątróbki. Ma ona pewnie tyle samo zadeklarowanych wielbicieli, co zatwardziałych antyfanów. Ja sama bardzo lubię wątróbkę i pojawia się ona u nas stosunkowo często pod różnymi postaciami, czy to jako doskonale wszystkim znana wątróbka duszona z cebulką, czy to w formie pasztetów, czy też, jak poniżej, jako składnik dań z gatunku tych ‘doświadczalnych’. W dzisiejszym przepisie proponuję wątróbkę duszoną w sosie sojowym z imbirem i nasionami kolendry i podana z ryżem z jabłkami i rodzynkami. Połączenie eksperymentalne i moim zdaniem bardzo udane. Oceńcie sami 🙂 Czytaj dalej
Pasztet z pieczywem – czerwcowe wyzwanie Daring Cooks
Pasztet z pieczywem, czyli czerwcowe wyzwanie Daring Cooks, to pomysł Valerie z bloga The Chocolate Bunny i Evelyne z Cheap Ethnic Eatz! Można było, jak zwykle, wybrać z kilku przepisów w zależności od własnych preferencji – od pasztetu rybnego, poprzez warzywny, aż po tradycyjny z wątróbki. Ja zdecydowałam się na pasztet z wieprzowiny, głównie dlatego, że jeszcze takiego nie robiłam. Drugim elementem wyzwania było upieczenie własnego pieczywa, co mnie bardzo ucieszyło, bo w tej dziedzinie brakuje mi jeszcze doświadczenia 🙂 Wybrałam przepis na francuskie bagietki, których miąższ wyszedł mi lekko zbity, ale skórkę miały cudownie chrupiącą. Pasztet podałam na liściach sałaty skropionych balsamicznym winegret, z chutney z czerwonej cebuli i oczywiście z kwaszonymi ogórkami. Mieliśmy naprawdę wyborną ucztę 🙂 Czytaj dalej
Pasztet z wątróbki
Od dziecka lubiłam wszelkie pasztety czy wątrobianki na kromce świeżego chleba, obowiązkowo z kawałkiem kwaszonego ogórka. Moja mama robiła wspaniały zapiekany pasztet wołowy, którego zapach roznosił się po całym domu i pobudzał nasze apetyty. Dla odmiany dzisiaj ja zrobiłam mój pierwszy pasztet z kurzych wątróbek i jestem nim zachwycona. Nie spodziewałam się, że to takie proste i szybkie, więc najprawdopodobniej kupne pasztety pójdą na stałe w zapomnienie.
Idąc za ciosem upiekłam też swój pierwszy chleb, bez którego pasztet nie smakowałby tak samo. Cebulowe chutney, ser stilton, gruszki w occie i dżem żurawinowy okazały się idealnym, wydobywającym kwintesencję smaku uzupełnieniem. Czytaj dalej
Sałatka z wątróbki aromatyzowanej lawendą i szałwią z sosem z sherry
Jak tylko zobaczyłam ten przepis u Arka, od razu wiedziałam, że sałatka już niedługo wyląduje na moim stole. Bardzo lubię wątróbkę, a marynowanie jej w szałwii i lawendzie szczególnie mnie zachęciło. Jedyną małą zmianą w przepisie było użycie suszonej szałwi i lawendy (nie udało mi się nigdzie znaleść świeżych ziół 😦 ) Sałatka jest przesmaczna i naprawdę wszystkim polecam, szczególnie jako elegancką przystawkę. Czytaj dalej
Pieczony kurczak nadziewany wątróbką i ciecierzycą
Mam słabość do pieczonego kurczaka. Wynika ona z kilku przyczyn, po pierwsze bo pieczony kurczak jest przepyszny, po drugie , bo można z niego wyczarować 1000 rzeczy no i po trzecie przygotowuje się go szybko i łatwo (wkładasz do piekarnika i kłopot z głowy). No i znowu zachciało mi się kurczaka, ale tym razem postanowiłam coś zmienić. Zdecydowałam się mojego kurczorka czyms nadziać. Szukając inspiracji w necie trafiłam na blog Aleksandry „Od kuchni” i był to strzał w 10! Znalazłam tam instruktaż luzowania kurczaka, czego nigdy w życiu wcześniej nie robiłam. Wątróbka jako nadzienie też mi sie spodobała, jednym słowem znalazłam to, czego szukałam 🙂
Luzowanie kurczaka nie jest takie straszne jak wygląda. Jak ktoś ma wprawę z filetowaniem, to powinno mu pójść w miarę gładko. Naśmiałam się przy tym, jak zobaczyłam rezultat, czyli oklapnietę kurczę i jego szkielet obok 🙂 Nie mogłam się powstrzymać i odegrałam małą scenkę kukiełkową, ale nie wiem, czy powinnam o tym pisać 😉 Zrezygnowałam z ryżu w nadzieniu. Do wątróbki, która była podstawą dodałam tartą bułkę , boczek, ciecierzycę, pieczarki, ostre papryczki chili i dużo, dużo kolendry. Kurczaka podałam z pieczonymi w rozmarynie i czosnku ziemniakami, sałatą lodową i sosem Tzatziki. Ale była uczta 🙂 Czytaj dalej