Monikucha online

Przepis na filety rybne z duszoną kapustą, boczkiem i czerwoną fasolą

WH3A1569 copy

Przyznaję, że coraz częściej brakuje nam europejskiego jedzenia, a co za tym idzie nie wybieramy na bantajańskim targu ryb równie często jak to kiedyś bywało.

Zaopatrzenie w pozyskiwane lokalnie mięso na wyspie jest słabe, a sprzedający wykładają po prostu asortyment na lady straganów i czekaja na chętnych do skutku. Brak lodówek i bzyczące nad tym wszystkim dziesiątki much odganiane równie zmyślnymi, co nieskutecznymi  urządzeniami miejscowej produkcji niestety zniechęcają.

Mięso staramy się zatem zamawiać w jednym, sprawdzonym, zaprzyjaźnionym sklepie i odbierać następnego dnia z samego rana. Nie zawsze do zamówienia ma się jednak głowę zawczasu i wówczas pozostaje nieśmiertelny targ rybny, z którego korzystamy z radością, tym większą, że i na nim zdążyliśmy wejść już w komitywę z ulubionymi sprzedawcami.

Dziś propozycja na filety z pysznej ryby nazywanej na wyspie kilawan (którą można z powodzeniem zastąpić na przykład dorszem) z oryginalnym dodatkiem w postaci duszonej kapusty z boczkiem i czerwoną fasolą. Smacznego.

Czytaj dalej

3 lutego, 2015 Posted by | fasola, Filipiny, o jedzeniu i piciu, ryby | , | Dodaj komentarz

Escabeche z ryby po filipińsku

WH3A6618_4154

Escabeche to danie rodowodowo śródziemnomorskie, ale popularne również w Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo – Wschodniej, zwłaszcza na Filipinach. Hiszpanie najczęściej wykorzystują drób, wieprzowinę lub królika. Dziś chciałabym Wam pokazać jego miejscową, azjatycką wersję, a że na Filipinach na codzień korzysta się z dobrodziejstw oceanu, pójdźmy tym tropem.

Według klasycznej szkoły usmażoną rybę marynuje się w chłodzie w kwaśnym sosie z marchewką i słodką papryką i podaje na zimno. Prostsze filipińskie przepisy dopuszczają po prostu polanie ryby sosem i podanie dania na ciepło, wybór pozostawiam Wam. Poniżej przepis właśnie na tę uproszczoną wersję.

Poza świeżą rybą, kupioną od rybaków na przydrożnym straganie, w przepisie wykorzystałam malunggay, lokalną roślinę o cudownych leczniczych właściwościach. Wiecej na jej temat napisze kiedy indziej, bo to ciekawa sprawa. Mała wskazówka: do skrobania łusek ryby lepiej użyć łyżki, niż noża – eliminujemy w ten sposób ryzyko skaleczenia.

Czytaj dalej

8 kwietnia, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, ryby | , | Dodaj komentarz

Ryba w sosie z tamaryndowca

WH3A3817
Na Filipinach tamaryndowiec (lub tamaryndowiec indyjski) dostępny jast  na targu w postaci czerwono-wiśniowej kleistej pulpy, którą bez pomocy sympatycznej sprzedawczyni trudo byłoby mi zidentyfikować. Owoc  ten do tej pory znałam jedynie w postaci sprasowanego, suszonego bloku, czyli w formie, w jakiej importowany jest często do Europy. Lokalna ekspertyza jest zawsze w cenie 🙂
Owoce tamaryndowca je się w tej częsci świata na chlebie jak dżem, ssie jak cukierki, lub wykorzystuje przy wyrobie napojów chłodzących, bo owa kleista masa to po prostu posklejane słodko-kwaśnym miąższem pestki.
Tamaryndowiec ma wiele zastosowań: owoców używa się do farbowania odzieży i tkanin, stosuje się jako przyprawe oraz, ciekawostka, istotny składnik sosu Worcestershire (kto pija Krwawą Mary z pewnościa ma buteleczkę w kuchni lub przy barku). Sproszkowanych nasion używa się do utwardzania tkanin (jak naszego krochmalu), a olej wyciśniety z pestek służy do impregnacji drewna. Z konarów i pnia tamaryndowca uzyskuje się wysokiej jakości, trwałe i twarde drewno. Gałęzie przerobione na kije stosowane były onegdaj przez katów podczas wymierzania kary chłosty.
Wróćmy jednak do owoców i ich kuchennego zastosowania, W tym przypadku rybnego curry. Zamiast cukru dodałam miód, ale tylko 1 łyżeczkę, bo lubimy kwaśne potrawy. Jeżeli nie gustujecie w kwaśnym, ilość cukru lub miodu można spokojnie zwiększyć.

Czytaj  dalej 

13 marca, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, orientalne, ryby, wegetariańskie | , , , | Dodaj komentarz