Monikucha online

Ryba w sosie z pomarańczy

WH3A0117 copyZauważyliście zapewne, że ostatnimi czasy pojawiają się tu najczęściej przepisy na dania rybne lub z owocami morza.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo Filipiny to kraj wyspiarski i sztuka kulinarna opiera się w dużym stopniu na składnikach, które się z tego morza wyławia. Możliwości przechowywania zdobyczy są ograniczone, więc sprzedawana jest ona na bieżąco, co w dużym stopniu zapewnia świeżość.
Druga sprawa to filipińskie owoce – są przepyszne. Pewnie dlatego, że dojrzewają na drzewach i krzewach, a nie w ładowniach statków i sztucznych dojrzewalniach w Europie. Teraz dopiero do końca rozumiem szefów kuchni zainspirowanych świeżymi, pozyskiwanymi lokalnie składnikami. Sama w Polsce i Anglii, raczej wtedy nie do końca świadomie, w kuchni wykorzystywałam głównie produkty tradycyjne, a eksperymenty z osobliwościami, choć ciekawe, rozwijające i dające dużo frajdy, nie zawsze się udawały. Uwierzcie, że mango, ananas, czy banan kupowany w supermarkecie w Europie to jest jednak inna liga. Działa to oczywiście również w druga stronę, nigdzie na przykład nie ma tak smacznych jabłek jak w wygrzanych słońcem sadach strefy umiarkowanej.
Nie byliśmy wcześniej wielkimi fanami jedzenia na słodko, ale tutaj stało się to naturalne, bo żal nie skorzystać z darów natury. Zresztą pod tym względem nadal bardzo daleko nam do miejscowych, bo oni słodkie potrawy uwielbiają. W Jollibee, filipińskim konkurencie rozpanoszonego i tutaj w dużych miastach McDonalda, ze słodkimi sosami podaje się nawet hamburgery.
Dziś inspirowana tym, o czym powyżej ryba z sosem na bazie pomarańczy. Polecam ten przepis, bo akurat pomarańcze dostępne w Polsce są bardzo przyzwoitej jakości. Danie już parę razy gościło na naszym stole.
Czytaj dalej

30 września, 2014 Posted by | Filipiny, o jedzeniu i piciu, orientalne, ryby | , , | Dodaj komentarz