Panna cotta
Panna cotta to klasyczny włoski deser – pochodząca z Piemontu kremowo-mleczna galaretka. Jej głównym składnikiem jest podgrzana słodka kremówka z żelatyną i rozmaitymi dodatkami: wanilią, białą czekoladą, kawą lub karmelem. Tajemnica i techniczna trudność w przygotowaniu tego deseru tkwi w jego konsystencji, która powinna być lekka i puszysta. Nadmiar żelatyny niestety psuje ten efekt, o czym przy pierwszej próbie przekonałam się osobiście, więc zawsze należy trzymać się ilości podanej w przepisie, zdecydowanie lepiej dodać mniej, niż przesadzić.
Poniższy przepis pochodzi z książki Judy Witts „ Secrets From My Tuscan Kitchen”.
Składniki :
- 1 litr kremówki
- 100g cukru
- 1 laska wanilii
- 4 ½ łyżeczki żelatyny
- 90ml zimnej wody
Przygotowanie :
Kremówkę gotujemy razem z cukrem, aż do jego całkowitego rozpuszczenia. Laskę wanilii rozcinamy wzdłuż, tępą stroną noża wyskrobujemy ziarenka i dodajemy do śmietanki razem z resztą laski po czym odstawiamy na 30 minut.
Przygotowane salaterki smarujemy olejem o naturalnym smaku np. rzepakowym (zapobiegnie to przywarciu deseru do kokilek).
Żelatynę rozsypujemy równomiernie na powierzchni zimnej wody i odstawiamy na 5-10 minut.
Ciepłą kremówkę łączymy z żelatyną i dokładnie mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny.
Miksturę rozlewamy do salaterek i wkładamy do lodówki na minimum 4-6 godzin. Schłodzoną babeczkę przekładamy na talerz, obracając do góry dnem. Możemy ułatwić sobie zadanie zanurzając na chwilę dno salaterki we wrzątku.
Podajemy z owocami, sosami owocowymi lub np. miodem. Ja podałam ze świeżymi malinami, sosem z owoców leśnych i przyozdobiłam skarmelizowanym cukrem 🙂
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Wow, jestem zauroczona wyglądem tego deseru. Piękne!!!
Komentarz - autor: kasiaaaa24 | 30 lipca, 2010 |
Ojej, jaka śliczna:)
Komentarz - autor: Olciaky | 30 lipca, 2010 |
Przepięknie wygląda – dekoracja cudowna!
Pozdrawiam:)
Komentarz - autor: KUCHARNIA, Anna-Maria | 30 lipca, 2010 |
Panna cota przepiękna, a Twoje karmelowe ozdoby mistrzostwo świata, próbowałam kiedyś ale tylko nabałaganiłam.
Komentarz - autor: Nobleva | 30 lipca, 2010 |
uwielbiam ten deser, a dekoracja po prostu cudowna….;)
Komentarz - autor: kacikslodkosci | 30 lipca, 2010 |
Dekoracja obłędna. Piękny deser!
Komentarz - autor: joanna_kuchareczka | 30 lipca, 2010 |
Uwielbiam Panna cotę! Twoja wygląda cudownie, a te spiralki z karmelizowanego cukru… MISTRZOSTWO:) Pzdr Aniado
Komentarz - autor: aniado | 30 lipca, 2010 |
Pyszności ! I jaka śliczna 🙂
Komentarz - autor: Grażyna | 30 lipca, 2010 |
Deser super, ale zdradz tajemnice jak zrobilas te sprezynki karmelowe.
Komentarz - autor: thiessa | 30 lipca, 2010 |
cudownie się prezentuje!
Komentarz - autor: Paula | 30 lipca, 2010 |
Oj, oj, dziękuje za te wszystkie pochwały 🙂 Thiessa, sprężynki karmelowe robimy tak: roztapamy cukier z woda w proporcji 2:1, jak powstanie karmel, to ściagamy z ognia, studzimy i za pomoca widelczyka formujemy różne kształty , po nabraniu wprawy robi sie szybciutko 🙂 Możesz poszukać w necie pod hasłem „spun sugar”. Pozdrawiam 🙂
Komentarz - autor: Monikucha | 31 lipca, 2010 |
Jeżeli jest tak smaczna jak wygląda, to już jestem jej największą fanką 😉
Komentarz - autor: Keira | 31 lipca, 2010 |
Pysznie to wygląda! 🙂
Komentarz - autor: shubhe | 31 lipca, 2010 |
przepięknie ozdobiony deser, jem oczami
Komentarz - autor: Nina | 1 sierpnia, 2010 |
Mam pytanko ile wyjdzie mniej wiecej tych panna cott?
Komentarz - autor: Olka | 20 września, 2012 |
Olka, z tych proporcji wyjda 4-6 deserow, w zaleznosci od wielkosci salaterek:)
Komentarz - autor: Monikucha | 21 września, 2012 |