Monikucha online

Char Sui Bao- grudniowe wyzwanie Daring Cooks

Char Sui&Char Sui Bao – grudniowe wyzwanie Daring Cooks, pomysł Sary, prowadzącej bloga Belly Rumbles. Char sui to polędwica wieprzowa o smaku BBQ, marynowana w sosie hoisin, sosie sojowym i ostrygowym z dodatkiem czosnku i imbiru, a następnie upieczona, najlepiej na grilu. Drugą częścią wyzwania jest Char Sui Bao czyli bułki nadziewane char sui, pieczone albo ugotowane na parze. Ja przygotowałam obie wersje. Pieczone bułki przypominały mi w smaku bułki do hamburgerów, lekko słodkie i kruche. Idealnie smakowały nadziane mięsem BBQ. Zlepiając bułki trzeba uważać, aby brzegi nie wyszły zbyt cienkie, bo będą pękać podczas pieczenia w piekarniku. Bułki przygotowane na parze smakowały jak pyzy, a ja pyzy po prostu uwielbiam. Obie wersje bardzo przypadły mi do gustu i na pewno przygotuje je ponownie, bo jest idealny imprezowy snack.

wersja do druku

Char Sui

Składniki:
  • 0.5kg polędwicy wieprzowej
  • 4 duże ząbki czosnku, zmiażdżone
  • 1 łyżeczka startego imbiru
  • 1 łyżka oleju arachidowego
  • 3 łyżki miodu
  • 2 łyżki sosu hoisin
  • 1 łyżka jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
  • 1 łyżeczka sosu ostrygowego
  • 1 łyżka wina Shaoxing
  • ½ łyżeczki białego pieprzu
  • szczypta soli
  • ½ łyżeczki przyprawy pięciu smaków
  • ½ łyżeczki oleju sezamowego
  • ½ łyżeczki czerwonego barwnika do jedzenia (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki marynaty dobrze ze sobą mieszamy.

Polędwicę obkrawamy z tłuszczu i kroimy na 4 równe części, dzięki czemu marynata lepiej przeniknie do mięsa. Przekładamy mięso do pojemnika i zalewamy 2/3 ilości marynaty. Wkładamy do lodówki na minimum 4 godziny, a najlepiej na noc. Pozostałą część marynaty wkładamy na lodówki.

Na 1 godzinę przed pieczeniem wyjmujemy mięso z lodówki.

Char Sui najlepiej opiekać na grillem. Jeżeli nie mamy akurat dostępu do grila musimy wykorzystać piekarnik.

Nagrzewamy piekarnik do 180°C.

Przekładamy mięso na raszki i pieczemy przez 10 minut, obracając 2 razy i polewając  odłożoną marynatą.

Zwiększamy temperaturę piekarnika do 200°C i pieczemy wieprzowinę jeszcze przez 20 minut.

Pieczone Char Sui Bao

Składniki nadzienia:
  • 350gm char sui, pokrojonego w kostkę
  • 2 szczypiory od dymki, drobno pokrojone
  • 1 łyżka sosu hoisin
  • 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • ¼ szklanki wywaru z kurczaka
  • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
  • ½ łyżki oleju

Przygotowanie:

Rozgrzewamy olej w woku. Dodajemy pokrojone char sui i szczypiory dymki, mieszamy i smażymy około 1 minuty. Dodajemy sos hoisin, sos sojowy i olej sezamowy, mieszamy i smażymy kolejną minutę.

W kubku łączymy  skrobię kukurydzianą z wywarem z kurczaka i dodajemy do char sui. Dokładnie mieszamy i gotujemy, aż wszystko zgęstnieje, około 1-2 minuty.

Zdejmujemy z ognia i odkładamy na bok.

Ciasto na pieczone bułki

Składniki:

  • 2 ½ łyżeczki suszonych drożdży
  • ¼ szklanki cukru
  • ½ szklanki ciepłej wody
  • 2 szklanki mąki
  • 1 jajko, lekko ubite
  • 3 łyżki oleju
  • ½ łyżeczki soli
  • 1 jajko, lekko ubite, do posmarowania

Przygotowanie:

W misce, w ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier . Dodajemy drożdże i odkładamy na 10-15 minut, aż drożdże się spienią.

Mąkę przesiewamy przez sitko.

Do mąki dodajemy jajko, olej, sól i drożdże. Wszystko dokładnie mieszamy. Przekładamy na posypaną mąką blat i ugniatamy ciasto przez około 10 minut, aż będzie elastyczne i gładkie.

Przekładamy ciasto do lekko naoliwionej miski, przykrywamy wilgotnym ręcznikiem i odkładamy na 1-2 godziny, aż podwoi swoją objętość.

Kiedy ciasto urośnie, odgazowujemy je i dzielimy na 12 równych kawałków, które formujemy w kulę.

Nagrzewamy piekarnik do 200°C.

Każdą kulę rozwałkujemy, aż otrzymamy krążek o średnicy 5cm. Palcami lekko spłaszczamy brzegi, powiększając średnicę do około 8cm i zostawiając środek grubszy. Dzięki czemu bułki nie będą pękać podczas pieczenia.

Na środku krążka kładziemy po 1 łyżce nadzienia, zwijamy brzegi i formujemy kulę. Układamy bułki  zlepieniem do dołu, na przygotowanej  wcześniej blaszce do pieczenia wyłożonej papierem pergaminowym.

Przed włożeniem do piekarnika bułki smarujemy jajkiem.

Pieczemy przez 15 minut, aż zbrązowieją.

Ciasto na bułki na parze (ala pyzy)

Składniki:

  • 1 szklanka mleka
  • ¼ szklanki cukru
  • 1 łyżka oleju
  • ¼ łyżeczki soli
  • 2 ½ łyżeczki suchych drożdży
  • 3 szklanki mąki

Przygotowanie:

Mleko podgrzewamy, aż do momentu przed pojawieniem się kożucha.

Dodajemy cukier, olej i sól. Odkładamy na bok, aż mleko osiągnie temperaturę 45°C. Dodajemy drożdże i odkładamy na 10-15 minut, aż się spienią.

Mąkę przesiewamy przez sitko do dużej miski. Dodajemy drożdże i dokładnie mieszamy. Przekładamy na posypany mąką blat i ugniatamy przez 10 minut. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne.

Ciasto przekładamy do lekko naoliwionej miski, przykrywamy wilgotnym ręcznikiem i odkładamy na bok, na 1-2 godziny, aż podwoi swoją objętość.

Ciasto odgazowujemy i dzielimy na 20 równych kawałków. Każdy kawałek rozwałkowujemy na krążek o średnicy 7-8 cm.

Na środku każdego krążka umieszczamy 1 łyżkę nadzienia, zwijamy brzegi i formujemy kulę, którą umieszczamy na papierze pergaminowym, na bambusowym parowniku lub w garnku do tego przygotowanym.  Odkładamy na bok na 20 minut.

W międzyczasie zagotowujemy wodę w woku lub w garnku. Po 20 minutach umieszczamy bułki na parze i parujemy około 12 minut.

ZOBACZ   RÓWNIEŻ

   

14 grudnia, 2011 - Posted by | chleb, finger food, kuchnia chińska, o jedzeniu i piciu, orientalne, The Daring Cooks, wieprzowinka | , , ,

5 Komentarzy »

  1. Jak zwykle piękne.

    Komentarz - autor: Krokodyl | 14 grudnia, 2011 | Odpowiedz

  2. no no no, aż szkoda się robi, że nie zasiadło się przy stole gdzie podano takie smakołyki 🙂

    Komentarz - autor: chantel | 14 grudnia, 2011 | Odpowiedz

  3. Wyglądają bardzo smakowicie. Bardzo mi się podoba w wersji w bułce:)

    Komentarz - autor: Paproszek | 17 grudnia, 2011 | Odpowiedz

  4. Pieczone juz wykonane i zjedzone z wielkim smakiem.
    W kolejce czekaja niecierpliwie parowane, tylko koniecznie napisz ile drozdzy?
    Czy takie same proporcje jak do pieczonych?
    Acha, jaka jest najwlasciwsza metoda na odgazowywanie, ja tluke cienkim walkiem, troche
    to wyglada barbarzynsko.
    Milych Swiat
    iszka

    Komentarz - autor: iszka | 17 grudnia, 2011 | Odpowiedz

  5. Paproszek, już poprawilam, dziekuje bardzo:) Ja odgazowując ciasto po prostu je lekko ugniatam raz, dwa razy. Ciesze sie bardzo, ze ci bulki smakowaly. Dla mnie bulki na parze byly zdecydowanie lepsze:) Życze rowniez Wesolych Swiat!

    Komentarz - autor: Monikucha | 18 grudnia, 2011 | Odpowiedz


Dodaj komentarz