Monikucha online

Ceviche – peruwiański przysmak

Ceviche (czyt. sewicze) jest chyba dla nas odkryciem roku. Zobaczyliśmy to danie w programie Jamiego Olivera podczas jego podróży po Ameryce, a dokładnie po Nowym Yorku.

Ceviche to narodowa potrawa Peru, ale bardzo popularna w całej Ameryce Południowej, hmm…czemu  mnie to nie dziwi. Lekkie, orzeźwiające i zdrowe.

Tradycyjne ceviche to surowa ryba, najczęściej tilapia, marynowana w soku z cytrusów z dodatkiem soli, chili, cebuli i czosnku. Kwas zawarty w soku razem z pozostałymi dodatkami zatrzymuje rozwój mikrobakterii i dodatkowo zmiękcza włókna podczas przenikania przez mięso. Dzięki marynowaniu przez 3-6 godzin otrzymujemy soczyste, miękkie mięso rybie, „ugotowanie” w soku z cytrusów. Podajemy to z zimnymi słodkimi ziemniakami i kolbą kukurydzy.

Robiąc ceviche byłam bardzo podekscytowana i ciekawa rezultatu, a ten przeszedł moje oczekiwania. Na początku danie wydawało mi się nieco kwaśne, ale w miarę jedzenia przestało mi to przeszkadzać, a wręcz stało się zaletą.  Na drugi dzień kwaśne nie było już wcale. Moje ceviche było rozbudowaną wersją klasycznego, bo dodałam również sałatę rzymską, ogórka i pomidory. Wyszło trochę więcej niż się spodziewałam (około 4-5 porcji), ale dzięki temu mogliśmy  delektować się daniem przez dwa dni. Tak je polubiłam, że na stałe wejdzie do naszego jadłospisu i dodaję nową kategorię do mojego bloga: ceviche 🙂 Nie mogę się doczekać następnego !

 

Składniki:

  •  0,5 kg filetów tilapii, pokrojonych w kostkę 4cm/4cm
  • 100-150g krewetek
  • 8-10 ząbków czosnku
  • 2 papryczki chili, pokrojone w kostkę
  • 1 czerwona cebula, pokrojona w paski
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka czarnego pieprzu
  • 1 szklanka soku z limonki (około 5-6 sztuk)
  • 1 szklanka soku z cytryny (około 4 sztuki)
  • ½ szklanki soku z pomarańczy (około 2 sztuki)
  • ½ główki sałaty rzymskiej, podartej na małe kawałki
  • 5-6 pomidorków koktajlowych
  • 1/2 awokado, pokrojone w paski
  • ½ zielonego ogórka, pokrojonego w kostkę
  • ½ szklanki drobno pokrojonej kolendry
  • 1 duży słodki ziemniak
  • 6-8 małych kolb kukurydzy lub 1 duża

Przygotowanie:

Łączymy ze sobą sok z limonek, cytryn i pomarańczy, wyciśnięty czosnek, chili, cebulę, sól i pieprz. Sok ze świeżych cytrusów można ewentualnie zastąpić sokiem z butelki, ale smak jest wtedy gorszy ze względu na stosowane dodatki. Taką miksturę wlałam do litrowego słoika i trzymałam w lodówce przez 12 godzin (ten krok można pominąć i zamarynować rybę od razu). Po 12 godzinach dodałam pokrojoną w kostkę rybę i odstawiłam do lodówki na kolejne 3 godziny. Potem dodałam krewetki i wszystko razem marynowałam jeszcze 3 godziny, łącznie 6 godzin dla białej ryby.

W międzyczasie przygotowałam pozostałe składniki: ugotowałam ziemniaki oraz kukurydzę i pokroiłam w kostkę. W misce wymieszałam sałatę, ogórka, pomidory i kolendrę.

Na 30 minut przed podaniem mieszamy zalewę z rybą z resztą składników i podajemy z ziemniakami i kukurydzą. Ceviche zawsze serwuje się w temperaturze pokojowej.

Dla niektórych danie może wydawać się zbyt kwaśne, jak dla mnie na początku. Można wtedy dodatkowo wycisnąć sok z limonki i pomieszać z 1 łyżeczką cukru. Sama tego nie zrobiłam, ale następnym razem dodam odrobinę cukru do początkowej zalewy. Smacznego!

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

             

7 stycznia, 2010 - Posted by | ceviche, o jedzeniu i piciu, ryby, sałatki, wegetariańskie | , ,

1 komentarz »

  1. hmn ciekawi mnie ta surowa tilapia.. hmn 🙂

    Komentarz - autor: gosiaa99 | 7 stycznia, 2010 | Odpowiedz


Dodaj komentarz