Monikucha online

Zupa rybna z dynią, imbirem i mleczkiem kokosowym na ostro

WH3A4379 copy

Dynia jest na Filipinach bardzo tania i dostępna właściwie przez cały rok. Warzywa są mniejsze, niż pękate kolosy, z jakich za oceanem wycina się halloweenowe potworki, ale miąższ po obraniu z dość twardej zielonej skóry smakuje po ugotowaniu podobnie.

Watro zainteresować sie również pestkami, bo zawierają wartościowe tłuszcze roślinne, a 80% kwasów tłuszczowych to zdrowe kwasy nienasycone niezbędne w procesie budowy witaminy D i niektórych hormonów. Olej tłoczony z pestek wykorzystuje się w przemyśle kosmetycznym, stosowany jest również w medycynie naturalnej i oczywiście w kuchni, na zimno jako składnik sosów i dressingów oraz dodatek do zup.
Dziś przepis na aromatyzowaną imbirem zupę rybną z dodatkiem dyni. Imbir jest w Azji wykorzystywany masowo i znaleść go można w bardzo wielu potrawach. Stosuje się go również w medycynie – zwiększa koncentrację, polepsza krążenie krwi, ułatwia trawienie, ma działanie przeciwzapalne i rozgrzewające, jest skutecznym lekarstwem na przeziębianie – w sam raz na zimę 🙂

Czytaj dalej

10 lutego, 2015 Posted by | Dynia, kuchnia tajska, o jedzeniu i piciu, orientalne, ryby, zupy | , , | Dodaj komentarz

Przepis na filety rybne z duszoną kapustą, boczkiem i czerwoną fasolą

WH3A1569 copy

Przyznaję, że coraz częściej brakuje nam europejskiego jedzenia, a co za tym idzie nie wybieramy na bantajańskim targu ryb równie często jak to kiedyś bywało.

Zaopatrzenie w pozyskiwane lokalnie mięso na wyspie jest słabe, a sprzedający wykładają po prostu asortyment na lady straganów i czekaja na chętnych do skutku. Brak lodówek i bzyczące nad tym wszystkim dziesiątki much odganiane równie zmyślnymi, co nieskutecznymi  urządzeniami miejscowej produkcji niestety zniechęcają.

Mięso staramy się zatem zamawiać w jednym, sprawdzonym, zaprzyjaźnionym sklepie i odbierać następnego dnia z samego rana. Nie zawsze do zamówienia ma się jednak głowę zawczasu i wówczas pozostaje nieśmiertelny targ rybny, z którego korzystamy z radością, tym większą, że i na nim zdążyliśmy wejść już w komitywę z ulubionymi sprzedawcami.

Dziś propozycja na filety z pysznej ryby nazywanej na wyspie kilawan (którą można z powodzeniem zastąpić na przykład dorszem) z oryginalnym dodatkiem w postaci duszonej kapusty z boczkiem i czerwoną fasolą. Smacznego.

Czytaj dalej

3 lutego, 2015 Posted by | fasola, Filipiny, o jedzeniu i piciu, ryby | , | Dodaj komentarz

Serce bananowca po filipińsku

WH3A3625 copy

Kilawing Puso ng Saging to interesująca filipińska potrawa – kwiat bananowca smażony z cebulką, czosnkiem i chili, a następnie gotowany w sosie z octem.
Serce bananowca jest tanie, kosztuje jedynie 20 peso za sztukę, ale danie nie jest bardzo rozpowszechnione. Myślę, że dlatego, że kwiatów jest mało i raczej trudno je kupić. Jak w ogóle zabrać się za ich oprawienie i przygotowanie pisałam tutaj wcześniej.
Serce bananowca w smaku i fakturze przypomina coś pomiędzy miękkim mięsem i marynowanymi grzybami. Gdybyście mieli możliwość spróbowania, to gorąco polecam.
Czytaj dalej

13 stycznia, 2015 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, wegetariańskie | , , | Dodaj komentarz

Ziemniaczane koszyczki w sylwestrową noc

To już mój ostatni wpis w tym roku. Moja propozycja na przystawkę w sylwestrową noc. Lubię jeść takie małe cudeńka na przystawki. Lekko pobudzają  mój apetyt i nim skończę, ochota na główne danie wzrasta ekspresowo. Ogromną zaletą koszyczków jest ich uniwersalność i różnorodność zarazem. Nadzieniem może być wszystko . Ja wypróbowałam wędzonego łososia z kwaśną śmietaną i ser stilton z dżemem żurawinowym. Moim zdecydowanym faworytem okazała się para żurawina z serem. Dwa mocne smaki, idealnie się przenikały. Koszyczki same w sobie mają delikatną teksturę, lekko chrupiącą i cieniutką skórkę. Smak ziemniaka jest subtelnie wyczuwalny, co pozwala  nadzieniu grać pierwsze skrzypce. Idealne danie na większą imprezę lub małe co nieco 🙂 Czytaj dalej

29 grudnia, 2014 Posted by | o jedzeniu i piciu, wegetariańskie, zakąski, ziemniaki | , | 6 Komentarzy

Jak obrać kwiat bananowca

WH3A3578 copy

Kwiat bananowca to popularny składnik kuchni azjatyckich, często też nazywany sercem bananowca. Można podawać go na wiele sposobów, na surowo z ostrym sosem do maczania, duszony lub gotowany jako składnik zup lub gulaszy.
Kilka przepisów z jego wykorzystaniem pojawi się tu wkrótce w ramach ciekawostki.
Serce bananowca może być różnej wielkości – od 15 do nawet 50cm długości, jest owalnego kształtu, a zewnętrzne liście mają ciemny purpurowy kolor. Obierając kwiat bananowca warto założyć rękawiczki lub posmarować ręce olejem aby uniknąć zabarwienia skóry.
Czytaj dalej

12 grudnia, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, wegetariańskie | , , | Dodaj komentarz

Ryba stir fry z imbirem – chińskie danie z woka na szybko

WH3A9923 copy

Dania typu stir fry są jednymi z moich ulubionych ze względu na łatwość i szybkość przygotowania oraz możliwość poeksperymentowania z lokalnymi składnikami.
Stir fry to szybkie smażenie w woku – tradycyjnej patelni z okrągłym dnem wykonanej ze stali węglowej, stosowanej dziś powszechnie nie tylko w Azji, ale i na całym świecie.

Technika stir fry (lub jak kto woli chao) została wynaleziona najprawdopodobniej za czasów panowania dynastii Han na przełomie Starej i Nowej Ery, rozwinięta następnie za czasów Songów, a spopularyzowana podczas wielowiekowego panowania dynastii Ming. Do tego stopnia, że bez woka trudno sobie w ogóle wyobrazić współczesną kuchnię Państwa Środka i Azji w ogóle.

Oprawiając wczoraj rybę na filety, nie mogłam odmówić sobie wykorzystania części jednego z nich na stir fry właśnie. Resztę składników dobrałam z tego, co miałam akurat pod ręką. Danie wyszło bardzo smaczne, delikatne w smaku, zapewne za sprawą usmażonych al dente warzyw z charakterystyczną nutą imbiru.
Czytaj dalej

25 listopada, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia chińska, o jedzeniu i piciu, ryby, ryż | , , | Dodaj komentarz

Ryba w sosie z pomarańczy

WH3A0117 copyZauważyliście zapewne, że ostatnimi czasy pojawiają się tu najczęściej przepisy na dania rybne lub z owocami morza.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo Filipiny to kraj wyspiarski i sztuka kulinarna opiera się w dużym stopniu na składnikach, które się z tego morza wyławia. Możliwości przechowywania zdobyczy są ograniczone, więc sprzedawana jest ona na bieżąco, co w dużym stopniu zapewnia świeżość.
Druga sprawa to filipińskie owoce – są przepyszne. Pewnie dlatego, że dojrzewają na drzewach i krzewach, a nie w ładowniach statków i sztucznych dojrzewalniach w Europie. Teraz dopiero do końca rozumiem szefów kuchni zainspirowanych świeżymi, pozyskiwanymi lokalnie składnikami. Sama w Polsce i Anglii, raczej wtedy nie do końca świadomie, w kuchni wykorzystywałam głównie produkty tradycyjne, a eksperymenty z osobliwościami, choć ciekawe, rozwijające i dające dużo frajdy, nie zawsze się udawały. Uwierzcie, że mango, ananas, czy banan kupowany w supermarkecie w Europie to jest jednak inna liga. Działa to oczywiście również w druga stronę, nigdzie na przykład nie ma tak smacznych jabłek jak w wygrzanych słońcem sadach strefy umiarkowanej.
Nie byliśmy wcześniej wielkimi fanami jedzenia na słodko, ale tutaj stało się to naturalne, bo żal nie skorzystać z darów natury. Zresztą pod tym względem nadal bardzo daleko nam do miejscowych, bo oni słodkie potrawy uwielbiają. W Jollibee, filipińskim konkurencie rozpanoszonego i tutaj w dużych miastach McDonalda, ze słodkimi sosami podaje się nawet hamburgery.
Dziś inspirowana tym, o czym powyżej ryba z sosem na bazie pomarańczy. Polecam ten przepis, bo akurat pomarańcze dostępne w Polsce są bardzo przyzwoitej jakości. Danie już parę razy gościło na naszym stole.
Czytaj dalej

30 września, 2014 Posted by | Filipiny, o jedzeniu i piciu, orientalne, ryby | , , | Dodaj komentarz

Steki z rekina – jak smakuje rekin, gdzie kupić i jak przygotować filet z rekina

WH3A6628_4288

Targ rybny w miejscowości Siquijor nie rozpieszczał nas aż tak, jak jego znacznie wiekszych rozmiarów kuzyn na sterydach z Bantayanu. trafiliśmy tam jednak na świetną okazję i nie lada ciekawostkę w postaci filetów z rekina.
 
Masywne kawały mięsa oferowano za rewelacyjną, nawet jak na miejscowe warunki cenę 7zł za kilogram, więc cieszyły się popularnością. Poprosiłam o odcięcie ładnego 700 gramowego kawałka, który już w domu pokroiłam na 4 grube i soczyste steki.
 
Mięso jest bardzo chude i ma zwartą, sprężystą fakturę, dlatego należy uważać ile czasu spędza na patelni, bo mocno wysmażone z pewnościa wyschnie i stwardnieje. Trzeba z nim postępować podobnie jak z tuńczykiem, czy polędwicą wołową – nie przesadzić. Filet pozostaje wówczas soczysty i delikatny, praktycznie bez tłuszczu, za to z wyczuwalną dużą zawartościa białka.
 
Zdaję sobie sprawę, że kupno świeżej rekininy może się w Polsce okazać kłopotliwe, ale warto zadać sobie ten trud, bo jest ona na tyle charakterystyczna, że trudno pomyśleć o zamiennikach. W Polsce rekin bywa dostępny w większych delikatesach i kilku supermarketach, również takich typu cash and carry. Zdaje się, że ceny są akceptowalne.
 

Czytaj dalej

21 sierpnia, 2014 Posted by | Filipiny, o jedzeniu i piciu, ryby | , , | Dodaj komentarz

Steki z tuńczyka z sosem sojowym

WH3A3266-copy

Cały dzień spędziliśmy na motorku objeżdżając wyspę dookoła wzdłuż wybrzeża. Chyba nigdy nie znudzą nas okrzyki radości i powitania, które słyszymy wjeżdżając do każdej wioski. Gromada uśmiechniętych dzieciaków biegnąca za naszym oddalającym się motorkiem. Bezcenne 🙂

Plan był taki, że wracając do domu zahaczymy o targ i kupimy małe co nie co na obiadek, najlepiej dużą białą rybę na ceviche, które moglibyśmy jeść codziennie.

Było dość późne popołudnie, więc nie spodziewaliśmy się zbyt wiele. A tu ryb do wyboru do koloru. Wypatrzyłam duże tuńczyki, takie 5-6 kilowe, a w głowie zrodził się pomysł na danie. Proste, szybkie i niesamowicie smaczne. Steki zamarynowane w czosnku, chili i trawie cytrynowej, polane ostrym sosem sojowym. Typowe azjatyckie połączenie smaków, czerwone mięso z tuńczyka szczególnie dobrze mi tutaj pasowało.

Czytaj dalej

25 lipca, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia chińska, o jedzeniu i piciu, orientalne, ryby, tuńczyk | , , , | Dodaj komentarz

Ryba z pomidorową salsą i oliwkami

WH3A0691 copy

Z dostępnością składników na filipińskiej prowincji bywa różnie, stąd nie planuję posiłków z wyprzedzeniem tylko staram się improwizować z wykorzystaniem tego co mam pod reką.
Wyobraźcie sobie moją radość, gdy ostatnio znalazłam na półce sklepowej zielone oliwki, których nie jedliśmy od czasu powrotu na wyspę, czyli od ponad ośmiu miesięcy. Natychmiast wróciło wspomnienie ciepłych letnich wieczorów spędzanych na balkonie naszego mieszkanka z kieliszkiem wina i deską serów, szynek parmeńskich, winogron, orzechów i pysznych oliwek właśnie. Powspominać zawsze miło.

Choć sery i jamony nadal pozostają w sferze marzeń, oliwki po długiej przerwie znów zagościły w mojej kuchni. Na pierwszy ogień poszła pomidorowo-oliwkowa salsa – popularny w kuchni śródziemnomorskiej dodatek do ryb i owoców morza.

Czytaj dalej

15 lipca, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia śródziemnomorska, o jedzeniu i piciu, ryby | , , | Dodaj komentarz

Paczuszki rybne z makaronem

WH3A3727

Kończy się właśnie gorące i parne filipińskie lato, które mało kogo rozpieszcza. W cieniu termometr często wskazuje ponad 40 stopni Celsjusza, piekło. 

W takich okolicznościach człowiek świadomie unika wytężonej aktywności fizycznej, rusza się niemrawo, przeskakując jedynie z cienia do cienia, bo słońce pali skórę w błyskawicznym tempie.

Apetyt w takie upały rzadko kiedy dopisuje, a jeżeli już to ewentualnie przychodzi ochota na coś lekkiego i szybkiego. 
Moim ulubionym daniem w takie dni jest ryba gotowana na parze w paczuszkach z folii aluminiowej, która utrzymuje soki wraz z przyprawami wewnątrz, co świetnie konserwuje smak i ułatwia wnikanie smaku dodatków i przepraw w głąb filetów . Przygotowanie zajmuje niecałe 10 minut.

Czytaj dalej

9 lipca, 2014 Posted by | kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, ryby | , | Dodaj komentarz

Kalmary na jajku sadzonym z pomidorami

WH3A3391

Świeżo złowione kalmary to lokalny produkt, w jaki na bantayanskim rynku zaopatrujemy się chyba najczęściej, naturalnie zaraz po rybach. Towar dostępny jest praktycznie codziennie, kilogram to koszt około 14zl, czyli mniej więcej tyle ile trzeba zapłacić za kilo droższych ryb, czyszczenie i usunięcie czarnej mazi, czyli atramentu zalegającego w wnętrznościach w cenie. Nasza gospodyni mówiła, że ten atrament również wykorzystuje się w kuchni, ale na razie nie zgłębiłam tego tematu, może przyjdzie na to czas. Zwykle kalmary podaję ze spaghetti i sosem pomidorowym, albo po prostu jako smażone krążki., panierowane, bądź nie. Tym razem spróbowałam przygotować je na śniadanie, nieco eksperymentalnie, na jajku sadzonym. Efekt byl pozytywnie zaskakujacy, z pewnością danie powróci jeszcze na stół.

Czytaj dalej

 

3 lipca, 2014 Posted by | jajka, kuchnia śródziemnomorska, o jedzeniu i piciu, owoce morza, śniadania | , | Dodaj komentarz

Ryba z salsą mango-ananasową i chili

WH3A9791 copy

Dzisiaj proponuję danie z wykorzystaniem najpopularniejszych i jednych z najtańszych owoców na Filipinach: ananasa i mango.
Pamiętam, że te kupowane w Europie wymagały długiego leżakowania i dojrzewania w sztucznych warunkach, a i tak były lata świetlne od kupowanych tutaj. 
Filipińskie mango i ananas kupowane na targu są absolutnie fenomenalne: dojrzałe, o idealnej miękko-sprężystej fakturze, słodkie z odpowiednia nutą kwaskowości. Mistrzostwo świata, chyba tylko te tajskie mogą z nimi rywalizować. 
Łącząc te dwa owoce z papryczką chili otrzymamy salsę o niepowtarzalnym słodko-kwaśno-pikantnym smaku, która wspaniale uzupełnia smak klasycznie usmażonych na patelni filetów i nadaje im tropikalnego charakteru. Szybko, prosto i smacznie.

Czytaj dalej

1 lipca, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, ryby, ryż | , , | 1 komentarz

Ryba w stylu Sarciado

WH3A9745 copy

Ryba w stylu Sarciado (Sarciadong Isda lub Fish Sarciado) to popularne, proste filipińskie danie. Smażona najczęściej w całości ryba, , duszona jest następnie w sosie pomidorowym, najczęściej z cebulą i przyprawami.

Ja zrezygnowałam z duszenia, bo lubie chrupiącą skórkę,więc po prostu polałam usmażone w woku ryby sosem wykonanym według poniższego przepisu. By przygotować wersję klasyczną, usmażoną rybę należy przełożyć na patelnię z gotowym sosem i dusić przez około 5 minut.

Gotowe danie przed podaniem posypujemy świeżą pietruszką lub kolendrą.

Czytaj dalej

24 czerwca, 2014 Posted by | kuchnia filipińska, o jedzeniu i piciu, ryby | , , | Dodaj komentarz

Pancit z wieprzowiną

WH3A7991_5746

Pancit Bihon Canton Guisado, bo tak brzmi pełna nazwa tej potrawy, to popularne filipińskie danie uliczne. Jest to  gruby makaran canton zmieszany  z ryżowym  makaronem bihon oraz warzywami z dodatkiem wieprzowiny lub kurczaka.

Filipińczycy uwielbiają makarony i na półkach sklepowych można  znaleźć wiele różnych rodzajów. Dania z makaronem często podawane są podczas ważnych uroczystości, co może wydawać się dziwne. Filipińskim daniem wigilijnym jest spaghetti, a jako birthday noodles, czyli danie serwowane na przyjęciach urodzinowych podaje się właśnie pancit.

Ze względu na swoją popularność na ulicy, makarony zawitały też do restauracji, podobnie jak inne tradycyjne filipińskie dania, które zawojowały serca obcokrajowców, takie jak Kurczak Adobo, czy Sinigang na Sampalok.

Czytaj dalej

17 czerwca, 2014 Posted by | Filipiny, kuchnia filipińska, makaron, o jedzeniu i piciu, orientalne | , , , | Dodaj komentarz